poniedziałek, 30 grudnia 2013

Rozdział 6

Carrie

Promienie słońca padały prosto na mnie. Było mi strasznie gorąco . Próbowałam się poruszyć ale nie mogłam, coś mnie przytrzymywało. Spojrzałam w dół i zobaczyłam czyjeś ramiona oplatające mnie w pasie. wyskoczyłam z łóżka i spojrzałam na nie. Po lewej stronie spał Zayn! Nie mogę w to uwierzyć . Co się wczoraj stało? Jak mogłam doprowadzić się do takiego stanu? Gdzie jestem i dlaczego spalam z Zaynem. Wszystkie pytania kumulowały się w mojej głowie i tylko powielały mój ból. Postanowiłam poszukać łazienki. Gdy ja znalazłam stanęłam przed lustrem. Wyglądałam okropnie. Makijaż rozmazany twarz opuchnięta. Miałam na sobie o wiele za duży t-shirt sięgający do połowy ud i nic po za tym nie licząc bielizny oczywiście. Jak to się stało?
- Widzę że już wstałaś - odwróciłam się i zobaczyłam Zayna. Stał u progu drzwi w samych dresach. Chyba nie muszę mówić ze jego widok kompletnie rozproszył moje myśli. Musisz być taki seksowny ?
- Yyy ...tak - wyjąkałam. A co innego mogłam jeszcze powiedzieć . Pewnie ze miałam mnóstwo pytań ale nawet nie wiedziałam od czego zacząć .
- Pamiętasz cokolwiek z wczoraj ?- spytał a ja zaczęłam intensywnie myśleć. Wspomnienia powoli wracały .
- Pamiętam ze poszliśmy na imprezę. Piliśmy drinki potem poszliśmy tańczyć...- urwałam. O cholera. Co to był za taniec. Ocieraliśmy się o siebie . Całowaliśmy. Boże Carrie! - Potem jechaliśmy taksówka i tu mój film się urywa.
- Przyjechaliśmy do mnie, rozmawialiśmy jeszcze troszkę i poszliśmy spać . - Powiedział z lekkim uśmiechem na ustach.
- Czy my ... My nie ... - Nie potrafiłam skończyć. - dlaczego spaliśmy w jednym łóżku ? - Zapytałam w końcu.
- Och . Nie nie . Naprawdę myślisz ze mógłbym cię wykorzystać ? - Zapytał z niepokojem. - chciałem iść na kanapę ale powiedziałaś ze nie chcesz zostać sama w nie swoim łóżku, pokoju czy domu. Sam już nie pamiętam . Spaliśmy razem ale do niczego nie doszło.
- Och, okey . Przepraszam. - Powiedziałam i spuściłam wzrok. W tej chwili moje palce u rąk okazały się bardzo interesujące.
- Za co ?- spytał zdziwiony
- Za wszystko . Ze poprosiłam żebyś ze mną ... Został, ze zniszczyłam ci imprezę. Naprawdę nie chciałam . - Nie kłamałam. Było mi przykro .powiedzieć ze byłam zła na siebie to mało powiedziane. Jak mogłam postąpić tak nieodpowiedzialnie?
- Hej - mówił podchodząc co raz bliżej. - Nic się nie stało, nie masz za co przepraszać. Dla mnie impreza była zajebista, świetnie się bawiłem. - Uniósł mój podbródek i głaszcząc mój policzek powiedział - było zajebiście. Szczególnie w tak dobrym towarzystwie - uśmiechnął się ciepło. Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Jego twarz coraz szybciej zbliżała się do mojej . Gdy jego wargi dotknęły moich zrobiło mi się gorąco. Chłopak bardzo delikatnie muskał swoimi ustami moje. Jego ręce błądziły wzdłuż mojego ciała. Przejechał językiem po mojej dolnej wardze prosząc w ten sposób o dostęp to który otrzymał niemal natychmiast. Nasz pocałunek był...niesamowity. Wiecie co mam na myśli? Po prostu nogi się pode mną ugięły. Choć bardzo tego nie chciałam musiałam to przerwać. Przecież to mój nauczyciel.
- Przepraszam muszę już iść - dysząc jeszcze po nawiasem mówiąc najlepszym pocałunku w moim życiu wyszeptałam po czym wyszłam z łazienki. Skierowałam się do pokoju w którym spalam .
- Nie zjesz śniadania ?
- Nie dziękuję . Muszę już iść . Mam nadzieję ze mama poszła już do pracy i nie zauważyła mojej nieobecności .
- Okeyyy. - bąknął. Wychodząc spojrzałam na niego ostatni raz. Jego twarz wyrażała smutek. Tylko z jakiego powodu? Niewiem nie potrafię odczytać jego emocji.
- Do zobaczenia w szkole Zayn
- Taa , narazie maleńka.

*

Żeby wejść do domu musiałam wspinać się po drabince prowadzącej na balkon mojego pokoju . Mam nadzieję że mama nie zauważyła mojej nieobecności . Wchodząc zauważyłam że drzwi do pokoju są zamknięte . Istnieje więc szansa ze mama poszła do pracy. Dziś miał być jej pierwszy Dzień. Wzięłam szybki prysznic, przebrałam się w jakieś wygodne dresy i ruszyłam w stronę kuchni . Ostatni posiłek jadłam po południu. Byłam więc strasznie głodna.
- Kochanie nie chciałam cię budzić . Wrócę dopiero wieczorem, od razu po pracy jadę na lotnisko po tatę. Obiad jest w lodówce wystarczy podgrzać.- czytałam karteczkę która mama zostawiła w kuchni na stole. Z jednej strony cieszyłam się ze mi się upiekło i nikt nie zauważył mojej nieobecności lecz z wiadomości wynikało również ze dziś przyjeżdża mój tata co nie było dobrą informacja dla mnie . Po zjedzeniu śniadania poszłam na górę z zamiarem czytania książki. po 20 minutach czytania poddałam się . Nie umiałam się skupić . Moje myśli ciągle krążyły wokół jednej osoby . Zayn . Choć wiem ze to wszystko nie powinno mieć miejsca, nie mogę zaprzeczyć ze strasznie mi się podobało. Nigdy nie czułam się tak jak czułam podczas całowania Zayna. tylko on działa na mnie w ten sposób. Nigdy Niewiem jak się przy nim zachować. On po prostu zapiera mi dech w piersiach. Żałuję tylko ze to wszystko jest nie realne. Po raz kolejny muszę sobie przypominać ze jestem jego uczennicą. Muszę dać sobie z nim spokój zanim to zajdzie za daleko. Mam nadzieję ze Ewa nas nie widziała. Nie chce mieć problemów już na początku roku szkolnego. Tylko jak go unikać ? Carrie on pewnie ma cię za naiwną nastolatkę chciał się tylko zabawić. Kto by chciał takiego grubasa . Jest zbyt przystojny jak dla takiego brzydala jak ja. Postanowiłam odpocząć. Zegarek wskazywał godzinę 20. Rodzice będą pewnie za jakaś godzinę. Umyłam się i położyłam spać rozmyślając wciąż i tej samej osobie .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz